AUGUST ZAMOYSKI I ZNIKAJĄCE POMNIKI CHOPINA
Wybitny rzeźbiarz August Zamoyski nie miał szczęśliwej ręki do pomników Chopina. Jego figura kompozytora, odsłonięta w 1944 r. naprzeciw Teatru Municypalnego w Rio de Janeiro została porwana przez brazylijskich operowych terrorystów i na kilka lat zniknęła z przestrzeni publicznej. Po powrocie do Europy Zamoyski chciał, by kolejny pomnik Chopina jego dłuta stanął w Londynie.
„Wielką przykrość zrobiło mu odrzucenie przez komitet w Londynie bez żadnego uzasadnienia jego projektu pomnika Chopina, którego nową wersje, w zmienionej od czasów brazylijskich koncepcji, chciał ofiarować” – pisał w październiku 1970 r. Witold Mieczysławski w londyńskich „Wiadomościach”.
Przegrał rywalizację z brytyjskim rzeźbiarzem Seanem Cramptonem. Ale Londyn też nie miał szczęścia do pomników Chopina. Projekt Cramptona nie został zrealizowany, a zamiast niego w 1975 r. rząd PRL obdarował Londyn pomnikiem projektu Bronisława Kubicy. Potem jednak o pomnik przestano dbać i ostatecznie londyński Chopin wylądował w dzikich chaszczach, gdzie jego przewrócony korpus przez lata służył bezdomnym za podręczny piwny bufet.
O burzliwych losach chopinowskich pomników w Rio de Janeiro i Londynie opowie pisarz Krzysztof Dubiński, autor książki „Wojna Witkacego czyli kumboł w galifetach” i redaktor półrocznika „Witkacy!”.
Prelekcja ilustrowana multimediami.
Fotografie ze zbiorów Biblioteki i Działu Dokumentacji Fotograficznej ML.