Profesor Adam Łukaszewicz pokazał na przykładzie powieści Ostatni faraon J. M. Taylora jak temat starożytnego Egiptu funkcjonował w literaturze beletrystycznej. Ile prawdy historycznej zawierały takie powieści, a ile fikcji. Ciekawie omówione zostały „potknięcia” autora, świadczące o tym, że piszący powieść prawdopodobnie w Egipcie nigdy nie był. Zatem skąd zainteresowanie tematem oraz z jakich źródeł czerpano wiedzę?
Okazuje się, że „rola prasy w propagowaniu Egiptu była ogromna w czasach II RP” [A.Ł]. Na rynku istniało również sporo przewodników turystycznych, ponieważ Egipt stał się celem podróży Polaków, kiedy to po I wojnie światowej odrodziła się długodystansowa turystyka.
Profesor wykazał, że kontakty były obustronne, chociaż nas słuchaczy przede wszystkim zainteresowała jedna podróż. Wiosną 1932 roku /jest to również rok publikacji powieści/ Marszałek Piłsudski wypoczywał w Heluanie, kurorcie położonym nieopodal Kairu /z ciekawostek, naszego wodza tytułowano „polskim sułtanem”, zaś podczas jednej z wycieczek miejscowi chłopi próbowali mu sprzedać „nogę mumii”/.
Dwudziestolecie to czas intensywnych badań archeologicznych, prowadzonych również przez polskich naukowców w dolinie Nilu. Doniesienia o słynnych odkryciach miały ogromny oddźwięk w społeczeństwie polskim /główny bohater powieści jest archeologiem/. Takich zależności wskazał profesor wiele.
Warto wspomnieć również, że Egipt powieściowy został omówiony nie tylko pod kątem historycznym ale geograficznym, a nawet botanicznym. Ciekawie przedstawione zostały wciąż powracające w literaturze motywy: tajemniczego miasta, zaginionych światów, „ruchomych czasoprzestrzeni”, egzotyki i wkroczenia w jej obszar cywilizacji europejskiej (kolonializm).
Wykład zakończono dyskusją o tym, jak na tle literatury sięgającej po wątki egipskie przedstawia się Faraon Bolesława Prusa.
Jak? – Doskonale!
Ale to już temat na odrębny wykład.
Katarzyna Piktel
Muzeum Andrzeja Struga
fot. Anna Kowalska / ML