Muzeum Andrzeja Struga zaprasza na wykład prof. Wojciecha Tomasika „Panoramania. (O Zakopanoptikonie Andrzeja Struga)” we wtorek 24 listopada o godz. 18.30, al. Niepodległości 210, m.10 w Warszawie.
Pod koniec XIX w. Europę ogarnęła „panoramania”. Termin „panoramania” pojawił się w prasie paryskiej (w tygodniku „Le Voltaire” z 3 stycznia 1881 r.) i nazywał zjawisko wzmożonej popularności malowideł panoramicznych, którego doświadczyła Francja epoki fien de siècle’u. Zakres znaczeniowy tego terminu można jednak rozszerzyć, by objąć nim charakterystyczną dla całej kultury europejskiej fascynację widzialnością. „Panorama” łączyła w sobie dwa porządki: naturę i technikę. Do tego połączenia dochodzi zarówno w klasycznej rotundzie, gdzie eksponowane jest malowidło panoramiczne (naturę reprezentuje tu temat oraz tzw. fałszywy teren), jak i w górskiej panoramie, gdzie prawdziwy (i rozległy) widok staje się dostępny dzięki nowoczesnej technice.
Pod koniec XIX w. w Europie przybywa rotund, w których pokazywane są widoki panoramiczne (Panorama Tatr w Warszawie), i kolei górskich, przewożących turystów w miejsca widokowo atrakcyjne (Rigi, Pilatus, Gornergrat, Jungfrau). Wśród projektów kolei górskich na przypomnienie zasługuje pomysł poprowadzenia linii z Zakopanego na Świnicę (z wykorzystaniem mechanizmu zębatkowego Abta). Projekt ten wywołał falę protestów, z których narodził się nowoczesny ruch ochrony przyrody. Protestowali m.in. Stanisław Witkiewicz (we wznowieniu Na przełęczy), Eligiusz Niewiadomski (Zamach na Świnnicę), Henryk Kunzek (Czyżby tryumf nonsensu?). Do protestów dołączył Andrzej Strug, wprowadzając do Zakopanoptikonu postać inżyniera Bosakiera (Waleriana Dzieślewskiego) i temat kolejki.
Powieść Struga diagnozuje kulturę XIX-wieczną i przedstawia jej obsesję widzialności (panoramiczności). Dramat Zakopanego, które portretuje Strug, polega na tym, że – wskutek przeciągającego się deszczu – Tatry są niewidoczne i nie nadają się do oglądania podczas pieszych wędrówek. Deszcz uwyraźnia za to groteskowość zachowań zakopiańskich letników. Tworzą oni galerię osobliwości (podtatrzańskie panoptikum). Strug włącza się do dyskusji o Tatrach, dystansując się zarówno wobec zwolenników ich „uprzemysłowienia”, jak i wobec rozmaitych „upierwotnicieli”. Idea kolejki – co przewidział Strug – nie zaginęła. Do budowy kolei zębatej na Świnicę wprawdzie nie doszło (kres inicjatywie położyła wojna światowa), ale w latach 30. grzbiet Tatr stał się powszechnie dostępny dzięki kolei linowej na Kasprowy Wierch. Króciutki odcinek zębaty funkcjonował przez pewien czas na warszawskiej kolejce wilanowskiej.
Wykład ilustrowany multimedialnie.
Zapraszamy!
Fot. ze zbiorów Muzeum Andrzeja Struga, Pisarz na tle panoramy Tatr w towarzystwie siostry, żony i koleżanki ok. 1913 r.