W 2007 roku do Muzeum Literatury trafiło – podarowane przez Hélène Zamoyską z d. Peltier, wdowę po artyście – obszerne archiwum Augusta Zamoyskiego, jednego z naszych najwybitniejszych XX-wiecznych rzeźbiarzy. Zawiera ono głównie papiery powojenne. Dwa lata później w Jabłoniu na Lubelszczyźnie, gdzie urodził się przyszły artysta, odnaleziono znaczną ilość jego archiwaliów z lat międzywojennych, przekazanych następnie w darze naszemu Muzeum przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Jabłońskiej. Znajdują się wśród nich trzy listy ilustrujące pewien epizod z życia Zamoyskiego, o którym do tej pory wiedzieliśmy niewiele.
Na początku I wojny światowej August dostał się do niewoli niemieckiej. W obozie jenieckim zachorował na cholerę. „Wyżyłem bez lekarstw i medyków, cudem”, pisał we wspomnieniach. W monografii Zofii Kossakowskiej-Szanajca czytamy: „Bliskiego śmierci odnalazł go jakiś Polak z Poznańskiego, wizytujący szpital wraz z delegacją Czerwonego Krzyża. Zapytany o adres rodziny, Zamoyski podał swą ciotkę Zamoyską z linii węgierskiej; adres był krótki: Hofburg, Wien”. Interwencja damy dworu wiedeńskiego i jej męża, barona Alberta von Steiger-Munsingen, odniosła skutek: Augusta przeniesiono do szpitala oficerskiego w Berlinie, rekonwalescencję zaś odbył w berlińskim sanatorium Grunewald, gdzie poznał występującą dla wojskowych, słynną tancerkę Ritę Sacchetto, swoją przyszłą żonę.
Wspomniane, cudem odnalezione listy pozwalają nam wejść głębiej w tę historię. Zachowały się one w bardzo dobrym stanie i są w pełni czytelne, przetłumaczone z języka niemieckiego na polski.
W liście z 10 IX 1914 do szefa Królewsko-Pruskiej Policji Państwowej w Poznaniu Albert von Steiger zwraca się z prośbą o informację dotyczącą miejsca pobytu Augusta Zamoyskiego, studenta leśnictwa w Tharandt, który 1 sierpnia wyjechał z tego miasta z zamiarem powrotu do Polski i przepadł bez wieści.
Pisząc następnie do szpitala jenieckiego w Hammerstein (Czarne k. Szczecinka), tenże baron Steiger prosi o pozostawienie Zamoyskiego, ze względu na stan zdrowia, w lazarecie i obiecuje przesłać większą kwotę na Czerwony Krzyż.
W liście do ciotki, Marii Steiger (siostry Ludmiły Zamoyskiej), z 29 IX 1914, August pisze o swoim stanie zdrowia, dość dobrych warunkach życia w lazarecie i życzliwości personelu medycznego, tęsknocie za domem i rodziną. Prosi ciotkę o odwiedziny i interwencję w Wiedniu w celu uwolnienia go.
Tych kilka kart dowodzi po raz kolejny, że archiwa rękopiśmienne stanowią niewyczerpane źródło informacji; niejednokrotnie natrafiamy w nich na dokumenty rzucające nowe światło na mgliście dotychczas rozpoznane, niedostatecznie udokumentowane fakty.
Anna Szczepanek