A wtedy Nagisa Furukawa powiedziała: „Te wszystkie zabawne i szczęśliwe chwile nie będą trwać wiecznie…” No, może niezbyt to optymistyczne, ale przecież pozostaną nam fantastyczne wspomnienia, które naszą muzealną rzeczywistość zmieniają w… „Japońską układankę” wypełnioną:
- odnalezionymi kwiatami kwitnących wiśni
- recyklingowymi laleczkami kokeshi
- mieszkańcami japońskich akwenów
- asymetrycznymi krojami wzorowanymi na japońskich mistrzach mody
- japońskimi ogrodami z kamyczkami, ale też: fasolkami i ryżowymi ziarenkami
- miniaturowymi drzewkami bonsai
- poszukiwaniem szczęścia i poznawaniem ikigai
- kolorowymi odciskami małych, dziecięcych stópek, układającymi się w fantastyczne zwierzakowe wzory
- robotami i ich kłopotami
- improwizacjami haiku
- orientalnymi smakami nori sushi i mori
- domkami-szkatułkami i pawilonami do picia herbaty
- połamanym papierem – origami
- wykaligrafowanymi imionami uczestników pikniku
oraz małą ilością wychowania i oczywiście… chwytami aikido.
Dziękujemy za współpracę: Ambasadzie Japonii, Warszawskiej Szkole Języka Japońskiego, Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych, Katii Roman-Trzaska, Jeremiemu, Mikołajowi i całemu zespołowi Little Chef za prowadzenie całodziennej kawiarenki piknikowej i świetnie przygotowane warsztaty kulinarne.
Dziękujemy i do zobaczenia za rok na jubileuszowym, dziesiątym Pikniku Literackim dla Dzieci.
Fot. Anna Kowalska / ML
