Maria Dorota Pieńkowska o wystawie „Prześwit”
Oddział: , Dodano: 12 listopada 2010


Idźcie, a każdy dojdzie dokąd zdoła.

Friedrich Hölderlin

„I cóż po poecie w czasie marnym?” – zapytywał Hölderlin w elegii Chleb i wino. To pytanie stało się inspiracją do przygotowania ekspozycji, której tematem jest las jako przestrzeń życia. Bytują w niej poszczególne istnienia – drzewa.

Drzewa symbolizują poetów towarzyszących w drodze wędrowcom, którzy wyruszają na poszukiwanie istoty bytu. Każde drzewo niesie ze sobą słowo – przesłanie – otwierające nowe ścieżki. Pojawia się na nich niekiedy „prześwit” – błysk zrozumienia.

Ta „dziejba leśna” jest zorganizowana w przestrzeni zamkniętego kręgu.

Z pierwszej Sali, zatytułowanej Drzewa wysokie, drzewa mówiące, wraz z poetami, pełni niejasnych przeczuć, wyruszamy na drogi lasu. Podąża z nami ktoś szczególny: wieszcz powołany do odegranie roli przewodnika. Kim jest? Zapewne tym, kto najlepiej zna tajemnice lasu, kto się w nich nie zagubi, kto w wąskim prześwicie odczyta wskazówkę odpowiedzi.

„Co się ostoi – ustanawiają poeci” – stwierdzał cytowany wyżej autor. Do ustanowienia bytu potrzebny jest grunt. „Epoka, która straciła grunt chyli się ku otchłani”(1) – przestrzegał Martin Heidegger. Drzewa wrastające korzeniami w ziemię mogą okazać się ocaleniem dla wędrowców. Podążamy więc niespiesznie w nieodgadniony labirynt znaczeń. My, kamienie polne, zaklęte w kształt rysunku przedstawionego na monecie z Knossos.

W taki przedziwny labirynt nikt z ludzi dotąd nie wstąpił.
Kryje się w nim więcej, niż zdoła zawrzeć porządek natury.
Wypełnić wszystkie luki w naszej wiedzy mogłaby tyko wyrocznia. (2)

– słowa Alonza z Szekspirowskiej Burzy prowadzą do progu tajemnicy, za którym pojawia
się mroczny przedsionek raju. Tu uwięziona w klatce natura przekracza narzucone jej więzy skłaniając do odrzucenia schematów i wyboru „prawd żywych”. Mówią o tym na kartach „wyzwolonej” księgi słowa Norwida:

I wolę z bladym srebrnej łzy świecznikiem
W podziemia schodzić niż z waszym słownikiem (3)

i wezwanie Mickiewicza:

Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu
Miej serce i patrzaj w serce! (4)

Czarodziejski ostęp [tytuł kolejnej Sali] staje się coraz gęstszy. Las tętni życiem. Są w nim ścieżki „pełne ciszy i milczenia i dziwnego przeznaczenia”(5) . Ten teren to kondominium wolności. Tutaj można schronić się w samotność. Tutaj też można „poczuć to, co się czuje nigdy – lub od razu”(6) i zaśpiewać Pieśń nad pieśniami. Cud życia prowadzi do rozpoznania: istota światła jest istotą duszy.

W Czarodziejskim ostępie na leśnych ścieżkach kładzie się słońce i cień, coraz głębszy. Tutaj nie można pozostać na zawsze:

Kłos?… gdy dojrzał jak złoty kometa
Ledwo że go wiew ruszy
Deszcz pszenicznych ziarn prószy
Sama go doskonałość rozmiata.(7)

Nadchodzi doświadczenie Lasu Bolesnego [tytuł kolejnej Sali]:

W życia wędrówce, na połowie czasu
Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu. (8)

Zdruzgotany doświadczeniem las domaga się świadectwa. Dla poety to czas wyboru. Jeśli odwróci wzrok, jeżeli ucieknie – nie będzie przewodnikiem – pozostanie w świecie pozoru. Przewodnik towarzyszy ludziom w zejściu do otchłani. Czasami jego indywidualny los tak ściśle łączy się z istotą bytu, że składa ofiarę z własnego życia:

Oto jest pieśń jak sen pod powieką
Nalany trwogą
Tak Bóg cierpi w człowieku
A człowiek w Bogu. (9)

Ci, którzy ocaleli, niosą w sobie wagę przeżycia, znajdują dla niej słowa, konstytuują w symbolach ponadmaterialny sens:

to nic że gałąź zatrzymuje
że cień po krętych wodzi przejściach
ale odnajdziesz i odemkniesz
nasz Las Ardeński. (10)

Prowadzą nas dalej wśród cieni ze świadomością, że „cień jest jawnym a zarazem nieprzenikalnym światłem ukrytego świecenia”(11) .

Poeta po przejściu „bolesnego” lasu szuka światła ukrytego. Skupienie na sobie i rozszerzonym na towarzyszy ziemskiej wędrówki „ja” ustępuje miejsca rozpoznawaniu tropów czasu wiecznego:

Kim jest ten trzeci, który idzie obok? (12)

Trzeci pojawia się na ścieżce wiodącej do Lasu mistycznego [tytuł kolejnej Sali]. Wejście w sferę świętości sygnalizuje pojawienie się ikon – wykonywane zawsze ze świętego drzewa – mają w sobie promieniowanie i moc tajemnicy.

Obszar świętości jest dostępny śmiertelnikom pod warunkiem przemiany, która dokonuje się za sprawą wydarzeń poddanych czujnemu rozeznaniu. Jej efektem jest oczyszczenie.

W Lesie mistycznym pojawia się kryształ, symbol czystości skupiającej w sobie światło. Przewodnikiem nazwiemy tego spośród poetów, który podjął ryzyko towarzyszenia nam na drogach lasu. Którego słowo stało się światłem.

Maria Dorota Pieńkowska


Przypisy:
1) Martin Heidegger, Drogi lasu, przeł. J. Gierasimiuk, Warszawa 1997, s. 216.
2) William Shakespeare, Burza, akt V, sc. 1, przeł. S. Barańczak, Poznań 1991, s. 124.
3) Cyprian Norwid, Post scriptum, [w:] Poezje, Warszawa 1979, s. 366.
4) Adama Mickiewicz, Romantyczność, [w:] Ballady i romanse, Warszawa 1948, s. 26.
5) Bolesław Leśmian, Baśń o pięknej Parysadzie i ptaku Bulbulezarze, [w:] Klechdy sezamowe, Kraków 1913, s. 200.
6) Bolesław Leśmian, Asoka, [w:] Łąka, Warszawa 1920, s. 161.
7) Cyprian Norwid, Fortepian Szopena, [w:] Vade-mecum, Warszawa 1969, s. 165.
8 ) Dante Alighieri, Boska Komedia, [Piekło], przeł. E. Porębowicz, Wrocław 1977, s. 3.
9) Krzysztof Kamil Baczyński, Poemat o Bogu i człowieku, [w:] Utwory wybrane, Kraków 1976, s. 185.
10) Zbigniew Herbert, Las Ardeński, [w:] Wiersze zebrane, Kraków 2008, s. 42.
11) Martin Heidegger, Drogi lasu, op.cit., s. 95.
12) Thomas S. Eliot, Ziemia jałowa, [w:] Poezje wybrane, przeł. A. Piotrowski, s. 97.

[fot. Maciek Bociański / ML]

„Prześwit. Drzewa wysokie, drzewa mówiące” – katalog wystawy – zobacz


Dodaj komentarz:

Przed dodaniem komentarza prosimy o przepisanie słów z obrazka (zabezpieczenie przed spamem).

 
Copyright © 2010-2017 Muzeum Literatury | Cennik | Polityka prywatności | Logotyp ML | Przetargi i zamówienia publiczne | BIP