Pieśni o podróży. Pieśni o rozstaniu
Oddział: , Dodano: 25 marca 2013

24 kwietnia (wernisaż) – 30 czerwca 2013 r.

Wystawa kaligrafii tanek w tłumaczeniu dr Anny Zalewskiej.

Projekt obejmuje:
wystawę kaligrafii wierszy tanka (kaligrafie w języku polskim, pędzlem kałankowym na papierze ryżowym, tuszem rozcieralnym) oraz obrazów sumi-e (malowanych tą samą techniką) jako element łączący ekspozycję, wykonanych przez artystę Lecha Żurkowskiego. Towarzyszyć jej będzie spotkanie z adiunktem w Zakładzie Japonistyki na Uniwersytecie  Warszawskim, znawczynią kultury japońskiej i tłumaczką wierszy, Anną Zalewską, oraz ceremonia parzenia herbaty w wykonaniu Stowarzyszenia Drogi Herbaty Urasenke, którego członkinią jest Anna Zalewska.

Intencją projektu jest zwrócenie uwagi na niezwykle istotny aspekt osobistego odbioru (dotarcia do), poprzez ręczne napisanie wiersza (rytualne powielenie),
jak też odczytanie i kontakt z poezją w formie wiszącego zwoju. Zachęcenie do własnych prób ożywiania poezji w sobie, poprzez kaligrafię.

Kilka słów dr Anny Zalewskiej o tance

Kokin wakashū, czyli Zbiór pieśni japońskich dawnych i nowych
 

Japoński zbiór poezji z X wieku, krócej nazywany też: Kokinshū, jest pierwszą tak zwaną antologią cesarską, ponieważ został zebrany na polecenie cesarza Daigo na początku X wieku  (w sumie antologii cesarskich powstało dwadzieścia jeden, ostatnia z nich w XV wieku).

Kompilacji dokonało czterech wybitnych poetów: Ki no Tsurayuki, Ki no Tomonori, Ōshikōchi no Mitsune i Mibu no Tadamine.

Zbiór zawiera 1111 wierszy (choć można też zetknąć się z inną liczbą wierszy, w zależności od zachowanej wersji), zgrupowanych w dwudziestu zwojach. Zwoje te mają następujące tytuły, będące tematami wierszy:

1-2       Pieśni o wiośnie
3          Pieśni o lecie
4-5       Pieśni o jesieni
6          Pieśni o zimie
7          Pieśni gratulacyjne
8          Pieśni o rozstaniu
9          Pieśni o podróży
10        Pieśni o nazwach rzeczy
11-15   Pieśni o miłości
16        Pieśni o smutku i bólu
17-18   Pieśni różne
19        Pieśni w różnych postaciach
20        Pieśni Urzędu Do Spraw Poezji

Zgromadzone w tej antologii wiersze to w znacznej większości tanka, czyli pieśni krótkie (składające się z 31 sylab, w rytmie 5, 7, 5, 7, 7 sylab w wersie), jednak w zwoju 19 znajdziemy również chōka, czyli pieśni długie (składające się z naprzemiennych wersów 5- i 7-sylabowych, zakończonych wersem 7-sylabowym) i sedōka (pieśni z przydaną głową, w rytmie 5, 7, 7, 5, 7, 7).

Na początku Kokinshū został umieszczony słynny Wstęp napisany kaną, napisany przez Ki no Tsurayukiego w języku japońskim i mówiący o istocie poezji, na zakończenie zaś – posłowie (również nazywane wstępem) w języku chińskim autorstwa Ki no Yoshimochiego.

Wiersze zgromadzone w tej antologii można podzielić na trzy grupy: wiersze nieznanych twórców, wiersze tzw. „sześciorga mistrzów poezji” (rokkasen, sześciorga szczególnie cenionych poetów) i wiersze kompilatorów zbioru oraz poetów im współczesnych. Niektóre wiersze są opatrzone wyjaśnieniami, zwanymi kotobagaki, mówiącymi o okolicznościach ich powstania.

Zwój 8, Wiersze o rozstaniu, zawiera 41 wierszy, a 9, Wiersze o podróży, 16. Na wystawie zostaną zaprezentowane kaligrafie utworów właśnie z tych dwóch zwojów.

Wiersze z kotobagaki mogą brzmieć na przykład tak:

 

Gdy wyruszała do Hitachi, napisała i wysłała ten wiersz do Fujiwara no Kimitoshiego.

                                                                                               Utsuku

Ni rano, ni w dzień
nie śmiem już liczyć na to,
że cię zobaczę.
Odrzucam wątpliwości,
wybieram poduszkę z traw.

(zwój VIII, Pieśni o rozstaniu, wiersz numer 376)

 

W porannej mgle łódź
przez zatokę Akashi
płynie samotna.
Me myśli biegną ku niej,
gdy kryje się za wyspą.
Pewien człowiek powiedział, że to jest pieśń Kakinomoto no Hitomaro.

(zwój IX, Pieśni o podróży, wiersz numer 409)

 

Dlaczego tanka

Wiersze tanka były moją pierwszą japońską fascynacją. Kiedyś w bibliotece wzięłam do ręki małą książeczkę pod tytułem Z krańców Azji, opracowaną między innymi przez profesora Wiesława Kotańskiego. Wielu z jego przepięknych przekładów tych wierszy nauczyłam się kiedyś na pamięć, niektóre pamiętam do dziś:

Wiosna ze śpiewem
setek tysięcy ptaków
dla wielu istot
oznacza odrodzenie –
jam jednak coraz starszy…

(Z krańców Azji, tłum. W. Kotański, Warszawa 1960, s. 28)

Później, w trakcie studiów japonistycznych, nie interesowałam się szczególnie poezją: napisana w klasycznym języku japońskim, wydawała się bardzo trudna do zrozumienia. Do poezji wróciłam dopiero w czasie studiów doktoranckich na Uniwersytecie Kioto (1999-2004), kiedy ćwiczyłam czytanie starych, odręcznie pisanych tekstów, a także, niezależnie od tego, zaczęłam uczyć się kaligrafii pod kierunkiem sensei Inagaki Shōen.

Do zapisu języka japońskiego używa się ideogramów kanji oraz dwóch alfabetów sylabowych, hiragany i katakany. W kaligrafii wykorzystuje się ideogramy, pisane różnego rodzaju dużymi pędzelkami i pędzlami, i hiraganę, zapisywaną małym, cienkim pędzelkiem. Kusi mnie, by powiedzieć, że hiragana to pismo poetyckie, gdyż od wieków było używane do spisywania waka – pieśni japońskiej, do której należą właśnie wiersze tanka. Układane w języku japońskim, z bardzo małym udziałem słów pochodzenia chińskiego i ideogramów, wiersze tanka były tworzone zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety, które dawniej przeważnie ideogramów nie znały. Wraz z poezją w języku japońskim rozwinął się dział kaligrafii, którego przedmiotem był alfabet sylabowy, a ja miałam to szczęście, że właśnie tej formy kaligraficznej mogłam się uczyć.

W roku 2006, dzięki inspiracji Lecha Żurkowskiego, wróciłam do trochę zaniedbanych ćwiczeń kaligraficznych i razem przygotowaliśmy małą wystawę moich prac w prowadzonej przez niego pracowni Ścieżka: były to kopie japońskich manuskryptów zawierających wiersze i prozę. Ponieważ chciałam, by osoby oglądające rozumiały, co jest napisane, zaczęłam tłumaczyć wykaligrafowane wiersze i z czasem wciągało mnie to coraz bardziej. Część utworów, które znalazły się na wystawie, pochodziła z klasycznej antologii Ogura hyakunin isshu – Zbiór z Ogura, czyli po jednym wierszu od stu poetów (XIII wiek). Wkrótce potem przetłumaczyłam na język polski i opracowałam całą tę antologię, co wydało drukiem poznańskie wydawnictwo Jeżeli P To Q, stworzone przez japonistę Macieja Kanerta.

Tak zainteresowanie kaligrafią sprawiło, że wróciłam do poezji, a przyjemność z tłumaczenia poezji przypomina mi o kaligrafii. Ćwicząc kaligrafię na przykładzie manuskryptu, spisanego przez kogoś kilkaset lat temu, mam wrażenie, że spotykam się z tą osobą w jakimś bezczasowym miejscu. I podobnie jest, kiedy obracam w głowie wiersz i staram się nadać mu formę w języku polskim.

Lech Żurkowski jest tak dobry, że czasem kaligrafuje moje przekłady wierszy; nabierają wtedy nowego życia, ponownie przepisane ręcznie, tuszem, na chińskim czy japońskim papierze, ale już po polsku. W listopadzie 2011 wyprowadził je do Ogrodu Botanicznego UW w Warszawie: w dniu Święta Liści pozawieszał kaligrafie na uschłych już wtedy gałęziach drzew i krzewów. Myślę, że takie wiersze jak ten czuły się tam bardzo dobrze, nawet jeżeli deszcz je pokropił:

Przeszła ulewa
jeszcze nie wyschły krople
z liści cyprysów,
a już mgła się podnosi:
nastaje zmierzch jesienny.

(mistrz prawa Jakuren, Zbiór z Ogura, czyli po jednym wierszu od stu poetów, wiersz 87)

 

Anna Zalewska

 

Dokumentacja wystawy, fot. Anna Kowalska:


Dodaj komentarz:

Przed dodaniem komentarza prosimy o przepisanie słów z obrazka (zabezpieczenie przed spamem).

 
Copyright © 2010-2017 Muzeum Literatury | Cennik | Polityka prywatności | Logotyp ML | Przetargi i zamówienia publiczne | BIP